piątek, 9 sierpnia 2013

Istnieje życie po Mourinho – Real z International Champions Cup !

Real zwycięzcą International Champions Cup.
Piłkarskie Lato powoli dobiega końca. Nasłuchując wieści o transferach zbliżamy się do końca presezonu, a kibice szykują się już na ligowe emocję. Jednak wczorajszej nocy w Miami miało miejsce wydarzenie, które troszkę zmieniło piknikowy nastrój. W finale towarzyskiego turnieju International Champions Cup spotkały się drużyny Realu Madryt i Chelsea Londyn. Nie trzeba chyba mówić, że dzięki ostatnim wypowiedzią byłego trenera Królewskich a obecnego the Blues – Jose Mourinho, spotkanie miało dodatkowy smaczek. Media w obu krajach dodatkowo podgrzewały atmosferę co sprawiło, że mecz powoli przestał być postrzegany jako zwykły letni piknik. Mecz stał na dobrym poziomie i na pewno nie zwiódł kibiców. Jednak przejdźmy do samego spotkania.

Nowy” Real kontroluję mecz i pewnie wygrywa.

W wczorajszym finale od początku można było odnieść wrażenie, że to Królewscy kontrolują ten mecz. Widać, że Carlo Ancelotti ma pomysł na Real i spokojnie ten pomysł realizuję. Blancos grali piłką, spokojnie wymieniali się pozycjami w ataku a także straszyli akcjami bocznych obrońców – czego przykładem jest bramka Marcelo. Chelsea zagrała w stylu drużyny prowadzonej przez Mourinho – szybkie ataki zaraz po stracie piłki przez rywala i przejście kilkoma podaniami pod bramkę rywali, co również zaowocowało bramką Ramiresa.
"Mou" z pewnością nie mógł być zadowolony.
Na ostatnie słowa Mourinho, że jest tylko jeden prawdziwy Ronaldo (ten z Brazylii) szybko odpowiedział Cristiano. Najpierw fenomenalnie trafił z rzutu wolnego: http://www.youtube.com/watch?v=H9jW9QRgniY, a w drugiej połowie po świetnym zagraniu Isco ustalił wynik spotkania strzałem głową: http://www.youtube.com/watch?v=nDuBce50CfY. W każdym momencie meczu wydawać się mogło, że Real ma pełną kontrolę nad wydarzeniami na placu gry, jednak na początku drugiej połowy Chelsea zagroziła bramce Królewskich. Świetną sytuację zmarnował m.in Eden Hazard, który przegrał pojedynek sam na sam z nieźle dysponowanym Ikerem Casillasem. Real wygrał pierwsze „trofeum” za kadencji Ancelottiego oraz zamknął usta portugalskiemu szkoleniowcowi w bezpośredniej rywalizacji.

Jak gra Real Ancelottiego – analiza.

No właśnie jak gra Real obecnie ? Tej zagadki chyba jeszcze nikt nie rozszyfrował. Co sparing to inny wariant, aczkolwiek wydaję się, że Carlo przychyla się do grania systemem 4-3-3. Z pivotem, kreatywnym środkiem pola Modrić & Isco i tercetem atakujących Ronaldo, Benzema i Özil. Gra Realu ma polegać na dużej wymienności pozycji w ataku – stąd mogliśmy obserwować Ronaldo na szpicy czy prawej stronie ataku. Pomysłem Ancelottiego jest także utrzymywanie się przy piłce i szybka jej wymiana przed polem karnym przeciwnika. „Nowy” Real ma dominować na boisku od pierwszego gwizdka, a nie czekać na kontry po stratach przeciwnika. Dużą rolę odgrywają też boczni obrońcy, którzy w nowej taktyce często włączają się do gry ofensywnej.
Z meczu na mecz widać większe zgranie i coraz lepszy Real. Królewscy grają ładnie dla oka i przede wszystkim spokojnie wygrywają. Oczywiście letnie turnieje nie są szczególnie ważne, ale warto nadmienić, że Blancos na pewno nie pojechali do USA na wakacje. Rywale z jakimi grają w obecnym presezonie piłkarze vice-mistrza Hiszpanii są naprawdę wymagający i z pewnością na ich tle można stwierdzić, że Real Madryt będzie się liczył w sezonie 2013/2014.

Ancelotti vs Mourinho.

Czy imponujący formą CR7 pociągnie zespół Realu ?
Na pewno za wcześnie, żeby wyciągać jakiekolwiek wnioski, ale jeśli robić to na podstawie tych kilku meczy sparingowych, to trzeba przyznać, że Carlo całkowicie odmienił Real. W krótkim czasie wprowadził całkiem inną filozofię gry. Drużyna grająca dwójką, czasami nawet trójką defensywnych pomocników i licząca na szybkie kontry przeistacza się na naszych oczach w drużynę szanującą piłkę, dynamiczną, charyzmatyczną i wielopłaszczyznową w ataku. Wielu kibiców po odejściu popularnego „Mou” było wręcz załamanych – nie wyobrażało sobie bez niego Realu. Ten mecz zamknął usta tym wszystkim ludziom. Real pokazał, że ma się dobrze, a zmiana trenera wyszła mu na dobre. Królewscy mają obecnie wszystko by osiągnąć sukces: bardzo szeroki i wyrównany skład, młody zespół chociaż z wielkim doświadczeniem, nowego trenera z wizją oraz będącego w wielkiej formie Cristiano Ronaldo. Czy ten potencjał w końcu zostanie wykorzystany i Real sięgnie po upragnioną La Decime ?

Podsumowanie.

Kibice Realu Madryt to z pewnością najbardziej wymagająca publiczność świata. W Madrycie nie wybacza się nawet najmniejszych potknięć. Carlo na pewno o tym wie i wierze, że spokojnie poradzi sobie z presją. Na pewno duży wpływ na spokój w szatni będzie miała też osoba Zinedine'a Zidane'a – ulubieńca publiczności na Santiago Bernabeu. Ancelotti zaczął spokojnie i powoli realizuję swoje założenia. Real ma grać pięknie, przekonująco i skutecznie a przede wszystkim wygrywać tytuły. Mimo małej wagi finałowego spotkania z Chelsea, uważam, że jest życie po Mourinho, nikt nie jest ponad klubem a to jaki potencjał ma Królewski klub zostało pokazane na boisku. Sezon zapowiada się fascynująco.
Liczymy na spektakularne mecze oraz wielką, pasjonującą i trwającą do ostatniej kolejki rywalizację z Barceloną.

1 komentarz:

  1. fajny zapraszam do mnie i prosze o kom.http://cristiano-ronaldo-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń