poniedziałek, 29 lipca 2013

„Borussiomania” w pełni – czyli skrajne emocje wśród polskich kibiców.

Borussia z Superpucharem Niemiec 2013.
W sobotę byliśmy świadkami rewanżu za finał Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund na własnym stadionie ograła Bayern Monachium 4-2 i zgarnęła w pełni zasłużenie Superpuchar Niemiec. Drużyna z Dortmundu zagrała mecz kompletny i obnażyła braki w taktyce drużyny Guardioli. Można wprawdzie tłumaczyć to brakami w monachijskiej drużynie takich graczy jak Neuer czy Riberry, ale nie podważa to fantastycznego spotkania w wykonaniu Borussii. Natomiast zaraz po meczu powróciło zjawisko, które dzieliło polskich kibiców już w poprzednim sezonie. No właśnie o co chodzi w tym sporze ?

Na czym polega „Borussiomania” i dlaczego dzieli kibiców ?

Po sobotnim meczu w mediach aż wrzało. Wszystkie stacje informacyjnie, portale internetowe trąbiły o zwycięstwie drużyny z Dortmundu – oczywiście w co drugim zdaniu podkreślając, że w kadrze drużyny Kloppa jest trzech Polaków...
Wróciły wspomnienia z ostatniego sezonu, gdzie weekendy na portalach poświęconych właśnie piłce były zasypywane newsami o Borussi. Całość nasilała się z każdym występem Dortmundu w Lidze Mistrzów – obiektywnie dodajmy zazwyczaj doskonałym występem. Kulminacją była jednak faza pucharowa. Pierwszy raz mogłem obserwować tak nie profesjonalne zachowanie komentatorów z jednej ze stacji telewizyjnych. Bramka dla przeciwnika oznaczała słabo kamuflowany smutek, natomiast bramka dla BVB święto jakie kibice znają z transmisji z hiszpańskim komentarzem w tle. Coraz częściej można było spotkać określenia „nasza drużyna”, czy „polski zespół”. Problem w tym (niestety), że Borussia Dortmund to NIE jest polski zespół.
Podział kibiców zaznaczał się z każdym kolejnym meczem w Champions League, gdzie kolejni kibice oponentów BVB żalili się na stronnicze komentowanie i opinie ekspertów. Ale skąd ta jednomyślność w tej kwestii polskich mediów ?

Geneza zjawiska.

Po popisie "Lewego" w 1/2 Champions League polskie media oszalały.
W polskiej piłce ostatnio ciężko było o sukcesy drużynowe jak i indywidualne. Poza pojedynczymi przebłyskami jak występy Jerzego Dudka w Liverpoolu kibice nie mieli raczej powodów do dumy. Natomiast gra trójki Polaków na tym poziomie ten długi niebyt kibicom w pewien sposób rekompensuje. Od niepamiętnych czasów wreszcie mamy zawodników stanowiących o sile jednej z najlepszych drużyn świata jaką niewątpliwie jest Borussia Dortmund. Każdy polski kibic był dumny z występu Lewandowskiego w meczu z Realem, nawet jak kibicował drużynie z Madrytu (jak było to w moim przypadku). Wydawało by się, że nie pozostaje nic tylko się cieszyć. Jednak nie wszystko jest takie na jakie wygląda...

Problem i rozwiązanie.

Problem polega na tym, że drużyna Borussi nie zatuszuje obrazu polskiej piłki, która nadal nie jest w najlepszej kondycji – co potwierdzają m.in. mecze reprezentacji. A przesyt informacji w mediach irytuje kibiców innych zespołów (w tym mnie) z Europy i dzieli kibiców. W całym zamieszaniu szkoda na pewno prawdziwych kibiców BVB z Polski, którzy są z drużyną dłużej niż przeciętny polski „kibic” i polskie media.
Rozwiązania póki co nie widać, ponieważ nikt w mediach się do tego nie kwapi. Wydaje się, że nam kibicom innych drużyn i ludziom znużonym ciągłymi treściami o BVB wypada po prostu poczekać do zmiany klubowych barw Roberta Lewandowskiego. Miejmy jednak nadzieję, że sytuacja się unormuje a nie jeszcze nasili. Polakom w drużynie Kloppa, życzę samych sukcesów a drużynie Borussi przynajmniej tak dobrej gry jak w poprzednich sezonach i „normalnych” kibiców.
A jakie jest wasze zdanie o „Borussiomani” ?

7 komentarzy:

  1. Ja, jako kibic Bayernu, czuję się wręcz poniżany przez komentatorów. Punktem kulminacyjnym była bramka Robbena na 2-1 w finale LM. Na TVP1 komentator (niespecjalnie interesuje mnie, jak ów Pan ma na imię) w tle niemalże wykrzyczał "ajajaj", gdzie nawet na NSporcie komentatorzy wyrazili swoje zaskoczenie i (chcąc nie chcąc) cieszyli się z bramki. Komentator powinien być bezstronny, no, chyba, że chodzi o mecze naszej reprezentacji. REPREZENTACJI, a nie klubu, gdzie zaledwie kilka % zawodników to Polacy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdą jest, że po tej bramce reakcja była taka, że można było się zastanawiać czy bramka w ogóle została uznana...

      Usuń
  2. Najlepsze jest to jak, na 'profesjonalnych' stronach internetowych piszą "polska Borussia". Irytujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem to jest mocno irytujące, ale ciekawe jest to, że kibice Borussi od lat, których znam nigdy nie używają takich określeń. To pokazuję jacy "kibice" pchają na siłę do mediów wizerunek BVB jako "naszego klubu".

      Usuń
  3. Ja jestem kibicem klubu z Zagłębia Ruhry już od paru ładnych lat. Najgorsze co może spotkać nas, kibiców BVB, to właśnie to, że przez sukcesy klubu w LM, ludzie traktują nas jak sezonowców, fanów "polskiego trio"... A takie traktowanie zawdzięczamy właśnie polskim mediom, które na siłę próbują zrobić z BVB polski klub, który reprezentuje nasz kraj na arenie europejskiej. Nic bardziej mylnego! Borussia to klub NIEMIECKI, gdzie większość zawodników pochodzi z Niemiec. To klub, którego potencjał tkwi w WYCHOWANKACH - czyli również Niemcach! Media oraz "kibice" BVB stworzyli fałszywy wizerunek zarówno drużyny - kreując ją na POLSKĄ - oraz prawdziwych fanów. Jest to równie irytujące dla kibiców innych drużyn, jak i dla nas. Ja szanuję np. klub z Monachium, tak jak większość prawdziwych kibiców. Jest to groźny przeciwnik, ale wszyscy fani niemieckiej ligi powinni cieszyć się na nadchodzące starcia i zdrowej rywalizacji - nie chcemy przecież, żeby wyglądało to tak jak w Hiszpanii. A wystarczy kilku "sezonowców" BVB, którzy próbują okazać swoją "miłość" dla klubu poprzez poniżanie fanów Bayernu, w ten sposób zakłamując wizerunek nas, kibiców. Jest to krzywdzące i dla Monachijczyków, i dla Dortmundczyków. Mam tylko nadzieję, że niedługo zanikną "kibice" BVB z fali tegorocznej LM. A ci, którzy dzięki ostatnim sukcesom staną się prawdziwymi fanami - mam nadzieję - okażą się wspaniałymi, KULTURALNYMI kibicami.
    + ciekawe jak będą reagować komentatorzy w meczach BVB - Bayern, jeżeli Robert Lewandowski rzeczywiście przejdzie w przyszym sezonie do Monachium. Komu tym razem będą kibicować komentatorzy?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinie kogoś, kto jest prawdziwym fanem Borussi. Nie ma wątpliwości, że to klub grający spektakularną piłkę i szkoda, że przez takie wydarzenia zaczyna samo słowo Borussia zaczyna irytować. Osobiście jestem fanem ligi hiszpańskiej - dokładniej Realu Madryt i nie życzyłbym sobie nigdy takiego zamieszania jakie obecnie tworzą media na temat Borussi.
      Jeszcze raz dziękuję za opinię i również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń